Odcinek 77

Przetłumaczyłam tylko kłótnie Leonetty- wy też się uśmieliście z ich zachowania xd. Teraz dowiecie się o co chodziło.

V- przepraszam, spóźniłam się chwilkę
L-Nie martw się, zaczynajmy.
V-Tak
L-Masz jakiś pomysł na piosenkę?
V-To jest własnie to co chciałam ci powiedzieć, nie pasuje mi to co robimy, ja też chciałam o tym porozmawiać ale ty mnie ignorujesz, tracimy próby i nie możemy pogadać.
L-Że co?
V-Ignorujesz mnie podczas prób. Co zamierzasz mi powiedzieć
L-Nic, nie wiem o czym ty mówisz
V- Co chcesz mi powiedzieć, że zrobiłam to nieświadomie
L-Dobrze, przepraszam, ze nie jestem uzależniony od ciebie cały czas.
V- Ah nie, i dlatego przyszedłeś do mnie do domu
L-Nie chcę o tym mówić
V-Dlatego, że ci nie pasuje o tym mówić
L-Czekaj, dlaczego o tym gadamy, co chcesz
V-Ze względu na to, że jest między nami źle
L-Nie, nie słucham cie
V- Wiesz co, to ja nie chce ciebie słuchać, mówisz mi cały czas same złe rzeczy o Clement.
L-Co?Clement. Nie chcę słuchać, bo nie wiem, kiedy należy mówić o Clement. Nie widzę Clement tutaj
V-Nie wiem. Co?!
L-Poczekaj, Clement , jesteś tu Clement. Alex, Tribucion czy jak tam masz na imię, nie widzę cię.
V-Bardzo śmieszne, jesteś bardzo zabawny, czy ty właśnie nazywasz mnie idiotką Leon!
L- Idiotką nie, wariatką.
V- Powiedz mi o co ci chodzi
L-To nie jest
V-Tego właśnie chcesz
L-Clement nie ma nic wspólnego. To jest między nami, dotyczy nas. Oboje nie możemy współpracować, a nawet być przyjaciółmi.
V-Jeśli nie chcesz ze mną pracować to powiedz to Pablo, on znajdzie zastępstwo
L-Pójdę i powiem Pablo, żeby znalazł kogoś innego na duet, bo nie chcę pracować z tobą.
V-Dobrze idź
L-To jest moja gitara i nie będziesz z niej korzystać i ty nie idź, ja idę. Nic nie mów.
V-Idź sobie, nie interesujesz mnie, wiesz nie interesujesz.